czwartek, 17 lutego 2011

Filip - nasz ukochany synek



Dzisiaj będzie trochę o naszym synku – który cały czas w cieniu przebojowej i dominującej siostry nie jest głównym bohaterem tego bloga :-(
Filip jest grzecznym chłopcem – posłusznym ale i wybuchowym. Gdy coś jest nie po jego myśli, to krzyczy, tupie przez kilkadziesiąt sekund, żeby potem już (w miarę) spokojnie spełnić prośbę. Jak typowy facet jest jednokierunkowy – gdy ogląda bajkę, to nie sposób do niego dotrzeć z jakimkolwiek pytaniem. Uwielbia różne zabawy uruchamiające wyobraźnię: koc rozłożony na podłodze to morze, kącik pod stołem w kuchni to domek. No i ma nową pasję: nożyczki i wycinanki. Temu zajęciu oddaje się bez reszty. Efekt? Obcięte frędzle od ukochanego kocyka i dwa placki krótszych włosów na czubku głowy :-)
Pięknie nauczył się liczyć do 10, przyszło mu to ot tak, bez kłopotu, Umie napisać kilka literek i chętnie umieszcza je na każdym swoim rysunku.
A poza tym biega, śpiewa, rzuca, skacze i wszędzie go pełno. Pięknie zasypia w łóżeczku, w zasadzie mógłby zasypiać sam, bez naszej asysty (której wymaga Hania). Przesypia całe noce, rano długo się budzi. Jest wspaniałym dzieckiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz