Długi weekend majowy dobiega końca. Pogoda nie rozpieszczała - a wiec i plany trzeba było modyfikować... Ale i tak te pięć dni można uznać za udane:
Odwiedziły nas sarny:
Gdy pogoda nie dopisała, sprawdzalismy się jako konstruktorzy:
Braliśmy udział w grze terenowej organizowanej przez Muzeum Piłsudskiego:
i w biegu Konstytucji 3 maja:
Dziadek rozpoczął sezon motocyklowy:
Hania chwali się wiosennym manikiurem:
rozpoczęliśmy też sezon grillowy:
A poza tym było kilka wycieczek rowerowych i inne miłe chwile :-). To był udany weekend!
A za cztery dni lecimy do Bristolu!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz