poniedziałek, 29 października 2012

Halo! Atopia


Wczoraj natknęłam się na stronę www.haloatopia.pl . Zaczęłam czytać i … wsiąkłam.
Strona stworzona przez fundację Alabaster na potrzeby półrocznego projektu Halo Atopia, który ma w założeniach pomóc chorym na AZS i ich rodzinom.
To BARDZO MĄDRA strona, jednym z ekspertem projektu jest Pani Ordynator ze szpitala w Międzylesiu – która leczyła Hanię.
Czytając treści z tej strony zrozumiałam, że nasze zmagania nie są odosobnione, że z takimi problemami jak nasze spotykają się też inni. I że ci „inni” pewnie też słyszą komentarze i „dobre rady” typu: moja córka/syn też ma wysypkę jak zje czekoladę. Daj jej Zyrtec na noc to pomoże. WRRRRRR
Pozwolę sobie zacytować parę zdań z tej strony (część autorstwa Pani Ordynator), które świetnie oddają to, z czym zmaga się obecnie cała nasza rodzina.

Nie ma takiej drugiej choroby wokół której narosło tyle mitów na temat przyczyn, przebiegu, diagnostyki i szeroko pojętej terapii.
Pacjent z AZS jest pacjentem niechcianym w gabinecie - jest to pacjent, któremu trzeba poświęcić dużo czasu, zwłaszcza na pierwszej wizycie. Każda wizyta powinna trwać co najmniej 30 minut – NFZ nie przewiduje tak długich wizyt u pediatry, alergologa czy dermatologa.
 
U dzieci chorych na AZS częściej stwierdza się zaburzenia emocjonalne i zaburzenia zachowania w porównaniu z dziećmi zdrowymi. Ciągłe zmaganie się z przewlekłą chorobą skóry utrudnia codzienne funkcjonowanie, wpływa na relacje z rówieśnikami i może odgrywać poważną rolę w rozwoju psychologicznym dziecka. Zmiany skórne oraz konieczność unikania alergenów i czynników drażniących mają ponadto wpływ na dietę, wybór ubrań, życie towarzyskie, czas wolny, zainteresowania dzieci. Życie z chorą skórą jest trudne również z powodu promowanego przez mass-media ideału urody i podkreślanego na każdym kroku znaczenia “pierwszego wrażenia". Chora skóra i brak skutecznej terapii prowadzącej do jej wyleczenia są u dziecka źródłem obniżonego poczucia własnej wartości i poczucia bezradności. Jednocześnie u dzieci z AZS często występują: mała samodzielność, niecierpliwość, wybuchy gniewu nawet w obliczu drobnych frustracji, niskie umiejętności społeczne oraz brak wiary we własne siły i możliwości.

Choroba dziecka ma wpływ na rodziców i funkcjonowanie całej rodziny, obniżając jakość życia wszystkich jej członków. Wygląd dziecka, jego wzmożony niepokój, drażliwość, konieczność stałego dbania o stan skóry są u opiekunów źródłem dużego stresu. Pojawiają się też trudności wychowawcze z utrzymaniem dyscypliny.

Ponadto, uporczywy świąd, nasilający się w nocy, powoduje poważne problemy dziecka ze snem. Nocne ataki swędzenia i drapania u dzieci zakłócają również sen ich rodziców i prowadzą do przemęczenia i spadku ich efektywności w pracy. Nieefektywność wysiłków zmierzających do poprawy stanu zdrowia dziecka powoduje u rodziców napięcia psychiczne, poczucie winy, frustrację, niechęć oraz bezradność, w wielu przypadkach prowadzące do stanów depresyjnych.

Podsumowując:
AZS to nie tylko wysypka! To przede wszystkim bezsilność i konieczność zmiany stylu życia - nie tylko chorego ale i całej rodziny.
I z tym właśnie teraz się zmagamy.....

sobota, 27 października 2012

Zima w październiku...







To dzisiejsze zdjęcia. Nie uważacie że to przesada????

czwartek, 25 października 2012

Przedszkolne przedstawienie




Przedstawienie nietypowe: bo w role wcielili się rodzice dzieci :-)
Powyżej fotki z próby generalnej inscenizacji "Rzepki". Krzysztof wystąpił w roli Dziadka. Zagrał super! Gdy tylko pojawi się film z przedstawienia pochwalimy się Wam :-)
Przyznam ze w czasie przygotowań i samego przestawienia wszyscy świetnie się bawiliśmy, a dzieci były zachwycone. Fajnie jest zrobić coś innego raz na jakiś czas!
Niestety szara rzeczywistość dopada nas mocno: Hania ma znowu bardzo złą skórę, wpływa to nie tylko na jej samopoczucie ale i na codzienne życie: jest płaczliwa, ciągle jej zimno, najchętniej nie wychodziłaby z domu spod koca :-(. Ech - jestem bezsilna, nie wiem jak jej pomóc....