Nie wiem, czy wiecie, ale odpowiedź na to pytanie można poznać także pijąc pewną wodę. (UWAGA! Nastąpi nieunikniona lokalizacja produktu!). W trakcie Wigilii nasza Hania bardzo w pewnym momencie poweselała. Okazało się, że przeczytała etykietkę na butelce stojącej na stole. Jej wersja brzmiała...
"SMAK ŻYCIA MURZYNA".
Trzeba przyznać, że Muszyna i Murzyna brzmią bardzo podobnie, a SZ i RZ mogą wcale nie różnić się w wymowie... :-)
sobota, 27 grudnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz