czwartek, 23 lipca 2015

Finiszujemy - rzutem na taśmę

Już PRAWIE koniec!!! Po 10 tygodniach kończymy remont! Co to był za szalony czas!!!
1. pochować część rzeczy,
2. pomalować meble bez których da się funkcjonować do końca roku szkolnego,
3. popakować książki (ponad 50 pudeł)!
Pod koniec czerwca:
4. opróżnić pokój dzeci, sypialnię i garderobę,
5. malować resztę mebli,
6. przez 10 dni znosić niewygody związane z rozbijaniem ścian, kuciem podłóg itp (temat na oddzielną rozmowę ;-))
Po zakończeniu prac budowlanych:
7. sprzątnąć - tutaj miałam pomoc ale tylko do łazienek, okien i podłóg - detale i tak zostały dla mnie,
8. poustawiać meble,
9. zrobić domalownki mebli, drzwi, futryn - tam gdzie było to konieczne,
10. rozpakować książki,
11. i wszystkie inne graty (po co nam tyle tego wszystkiego!!!),
12. dokupić sto milionów dro0biazgów bez których nie dało się osiągnać efektu końcowego,
13. sprzątnąć piwnicę do której były znoszone wszystkie poremontowe śmieci i nie-śmieci.

I wreszcie osiągnęliśmy stan, w którym jest czas na poczytanie czy obejrzenie jakiegoś filmu.
Do szczęśliwego finału zostało:
- pomalować i złożyć łóżko w sypialni,
- skończyć malować jedną szafkę i krzesło dla Hani,
- powiesić rolety.
Jest szansa że w sobotę rano zakończymy działalność. A po południu wracają z wakacji dzieci z babcią i dziadkiem. Cóż za wyczucie czasu! ;-)
Za dzień-dwa spodziewajcie się fotek z naszego nowego domu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz