poniedziałek, 4 stycznia 2010

Wszystkiego Najlepszego w 2010 roku


Święta i Sylwester za nami... Było miło, rodzinnie, choć i emocji nie zabrakło (tydzień przed świętami, rozchorował się Filip, dzień przed wigilią moja siostra, a 30 grudnia Hania). Ale wszystko dobrze się skończyło, wczoraj nawet na sanki się wybraliśmy. Teraz powrót do szarej rzeczywistości i pobudek o 5.30. Ech, życie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz